Od dziś, rusza nowa seria postów na blogu. Jest to co miesięczny ulubieniec nie tylko kosmetyczny. Będzie to "coś" co zdobyło moje serce w przeciągu miesiąca. :)
W marcu, często podkreślałam swoje rzęsy.Rzadko do tego używałam tuszu do rzęs, lecz nie jeden raz on u mnie gościł.
Tak więc, w tym miesiącu moje serce podbił taki duecik.

Na początku używałam zalotki, która podkręci moje rzęsy. Efekt może i nie był długotrwały, lecz na pewno mnie zachwycił. :)
Zalotkę którą posiadam,została zakupiona w Rossmanie, za parę groszy. (9-12zł)


Tak więc, to był mój 'must have' minionego miesiąca. Miesiąca, która akurat u mnie ciągnął się i ciągnął. Przyciągając czasem dobre wydarzenia jak i te nie do końca dobre. :)
__________________________________________________________________________________
See you. Ginny :*